Świąteczne woreczki na ...

Witam serdecznie, nie było mnie na Mulinkuje, ale starałam się zaglądać, co ciekawego u Was się zadziało na blogach. Jak już pisałam w ostatnim poście poprzedni tydzień spędziłam w moim domu rodzinnym. Dni spędzałam na pogaduchach i porządkach, natomiast wieczorami kradłam każdą chwile na robótki. Jak zapowiadałam jakiś czas temu miałam zamiar wykorzystać czerwony filc. I się udało tajemniczy projekt dobiegł końca, a oto jego efekty.


Woreczki konkretnego zastosowania nie mają, pewnie posłużą, jako dekoracja. W centralnym punkcie woreczka jest mały hafcik pierniczkowego chłopca i dziewczynki. Do ich wyhaftowania wykorzystałam mulinę Ariadnę (kolorki dobierałam samodzielnie). W obrazku zastosowałam również srebrną nitkę. Kanwa, na której wyhaftowałam obrazki została ręcznie podszyta od spodu filcu. Ta czynność wykonywałam ręcznie z wykorzystaniem tej samej srebrnej nitki, która wykorzystałam w hafciku. Było to dość mozolne, ale podołałam. Srebrną nitkę zastosowałam również do obszycia górnego brzegu woreczka. Tym sposobem chciałam zachować spójność całego projektu. Woreczki przewiązałam białą satynową wstążeczką. Do jej dekoracji wykorzystałam srebrny dzwoneczek.





Woreczki świąteczne, powinny wprowadzać pomału taki klimat, jednak czegoś brakowało. Do świat jeszcze trochę zostało, zwłaszcza do moich, bo obchodzę je wg kalendarze Juliańskiego. Wigilia wypada u mnie 6 stycznia. Wczoraj o poranku, gdy spojrzałam w okno zorientowałam się czego brakowało do świątecznych woreczków. Mianowicie tego…





Zimowy klimat pena gębą. Zdjęcia zrobione wczoraj w moim ogrodzie na wsi. W TV mówili prawdę na Podlasiu spadło dużo śniegu. 

14 komentarzy:

  1. Woreczki urocze. Świetnie połączony filc z haftem.
    Jestem tu pierwszy raz ,ale czuję ,że nie ostatni :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam częściej i obiecuje odwiedziny u Ciebie

      Usuń
  2. Ale piękny widok: ) Woreczki sa cudowne dużo pracy w nie włożyłaś ale było warto: )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj było warto, udało mi się zrealizować wszystkie wyobrażenie jakie miałam o tym projekcie.

      Usuń
  3. Piękne woreczki... ale śnieg mniej piękny - nie znoszę zimy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, ja za zimom też nie przepadam, ale czasem już chce śniegu. Mogła by po prostu trwać tylko miesiąc.

      Usuń
  4. Woreczki śliczne, podoba mi się wykończenie woreczków, widok jest cudowny, pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile śniegu?! Ale Ci zazdroszczę! Od razu robi się klimatycznie :)
    Woreczki są przeurocze! :) W sam raz na cukierki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Woreczki bardzo mi się spodobały: świetny miałaś pomysł na ich wykonanie. Niebagatelne znaczenie ma również fakt, że są czerwone...(taka fobia - uwielbiam).:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cudowna zima! U mnie ostatnio snieg był w 2010r. tylko przez 4dni i to była zima 100lecia w Irlandii. Woreczki wyszły śliczne. Podoba mi się pomysł podszycia od wewnatrz i ta srebrna nitka do obrębienia woreczków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Woreczki piękne..miałaś świetny pomysł! Śniegu zazdroszczę, bo u mnie tylko szaro i ponuro, choć dziś do południa słońce świeciło...teraz już są tylko chmury :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne woreczki, z pewnością ukrywa się w nich jakiś miły podarek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeny jak jak Ci zazdroszczę tego śniegu :O u mnie nawet kapki nie ma :( A woreczki <3 przecudowne <3 Buziakiii

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na Mulinkuje i za wszystkie komentarze.
W razie pytań, odpowiem bezpośrednio pod Twoim komentarzem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...