Nowy Rok a mi udało się zakończyć prace
które zaczęłam haftować w starym roku. Udało się kwiatowy tryptyk już
zakończony. Jeszcze nie oprawiony ale jak na razie wyląduje w szufladzie bo nie
mam pomysłu na jego wyeksponowanie. A może znajdzie się ktoś chętny do jego
zakupu. Nowy Rok i nowe pomysły. Mam ich tyle że nie wiem w jakiej kolejności
zaczynać haftować. Chyba jestem już od tego uzależniona.
Zaprezentuje też obrazek który był
wyhaftowany dość dawno praktycznie na samym początku mojej przygody z mulina i
kanwą. Był on już pokazywany na blogu ale nie był oprawiony. Doczekał się swojej
prywatnej ramki i powędruję jako prezent dla mojej babci. Kiedyś gdy
pokazywałam mojej babci moje prace powiedziała, że akurat on jej się podoba
najbardziej gdyż jest taki delikatny.
A kolejnym wpisem na mulin kuje będzie
prezentacja obiecanych metryczek. Już wkrótce.
Juleczko śliczny prezent dla Babci. Ten obrazek przypomina nasze malutkie wioseczki zasypane śniegiem:)
OdpowiedzUsuńOj tak Aneczko, chociaż ja w tym roku jeszcze nie widziałam mojej wioseczki w śniegu, bo od kiedy zrobiło się biało jetem w Suwałkach
OdpowiedzUsuń